Uczeń wg. mojej metody jest zmotywowany do współpracy na zasadzie nagrody w postaci dobrej oceny. Natomiast uczniowie ze słabą zdolnością koncentracji na temacie lekcji i zajmujący się rozmowami czy smartfonem, też jakoś zostają zmotywowani, przynajmniej do nieprzeszkadzania, ze względu na możliwość oceny ujemnej-zamiast minusów popularnych.
Przeprowadzam lekcję. Pod koniec pytam każdego ucznia, na jaką ocenę, wg. niego zasłużył sobie na dzisiejszej lekcji. Najczęściej oczywiście słyszę odpowiedź "szóstka".
Jednak na początku lekcji proszę o rzetelną i realistyczną ocenę swojej aktywności. Potem ja wystawiam uczniowi moją subiektywną ocenę jego pracy na lekcji, sumuję obie oceny i dzielę przez dwa. Np uczeń stawia sobie 5 a wg. nie zaslużył na 3, zatem suma to 8 podzielone przez 2 daje 4. Uczeń zadowolony i zmobilizowany a ja osobiście jeszcze bardziej bo jest współpraca. Uczniowie nie biorący aktywnego udziału w zajęciach a wręcz przeszkadzający otrzymują ocenę 0, -1 bądż -2. Jeśli wystawią sobie oczywiście 6 dodając moje -2 otrzymują 4 podzielone przez 2, zatem najniższa pozytywna. Nikt takiej oceny nie lubi, więc na kolejnych zajęciach są już bardziej skupieni.